Nowelizacja ustaw o IKE i PPE: Tylko po co?
Nie ma się co łudzić, III filar ma małe szanse na rozwój. Rządowy projekt nowelizacji ustaw o indywidualnych kontach emerytalnych oraz pracowniczych programach emerytalnych jest niestety kolejnym przykładem niedoceniania wagi, jaką powinien mieć ten filar – uważa radca prawny, współautor komentarza do ustawy o PPE
Nie oczekujmy, że po 1 stycznia 2009 roku coś się zmieni, a liczba uczestników IKE czy PPE gwałtownie wzrośnie. Niektóre z proponowanych zmian mogą wręcz mieć odwrotny od zamierzonego skutek.
Nie czas i miejsce powtarzać truizmy na temat funkcjonującego w Polsce systemu trzech filarów. Dość stwierdzić, iż III filar, czyli dobrowolna zapobiegliwość emerytalna, zawsze był traktowany przez ustawodawcę po macoszemu. Niestety, nic w tym zakresie przez ostatnich dziesięć lat się nie zmieniło. Liczby mówią same za siebie. Z wiadomych sobie przyczyn państwo nie promuje ani też nie zachęca do oszczędzania ani na indywidualnych kontach emerytalnych, ani w ramach pracowniczych programów emerytalnych.
Funkcjonujących na koniec 2007 r. ponad 915 tysięcy IKE oraz 312 tysięcy uczestników PPE (w ramach 1019 funkcjonujących PPE) daje razem liczbę niewiele ponad 1,2 mln Polaków oszczędzających w regulowanym przez państwo III filarze. W zestawieniu z ponad 13 mln członków otwartych funduszy emerytalnych oznacza to, że mniej niż 10 proc. osób, które chcą lub muszą być w nowym systemie emerytalnym, korzysta ze wszystkich trzech filarów.
To nie jest „niewystarczające”, jak...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta