Brał łapówki, bił i poniżał?
Sprawa kardiochirurga. Według jednych pacjentów lekarz natarczywie żądał pieniędzy. Inni dawali, by się po prostu odwdzięczyć – wynika z aktu oskarżenia przeciwko Mirosławowi G.
W akcie oskarżenia przeciw doktorowi G., który we wtorek trafił do sądu, śledczy opisują szczegóły korupcyjnych transakcji.
Lekarz miał przyjmować głównie pieniądze: od kilkuset złotych do nawet 13 tys. zł. Dowodami korupcji mają być też „prezenty”: złoty sygnet za 300 zł, wódki Dębowa i Sambuka oraz wino za 40 zł.
Jedni pacjenci twierdzą, że G. natarczywie domagał się łapówek, inni dawali je, bo „wyczuwali”, że chciał pieniędzy. O żądanie łapówek oskarżają lekarza głównie rodziny pacjentów, którzy zmarli po zabiegach. Z kolei osoby sfilmowane ukrytą kamerą, którą w gabinecie G. pod koniec 2006 r. zainstalowało...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta