Mama gotuje, ja się zajadam, ale przytyć i tak nie mogę
Kamil Łączyński - rozgrywający koszykarzy Polonii Warszawa.
Przed sezonem prezes Polonii mówił, że celem drużyny jest utrzymanie. Po pięciu kolejkach zajmujecie trzecie miejsce. Czas zmienić założenia?
Kamil Łączyński: Jeśli zawodnicy przystępowaliby do gry z takim założeniem jak działacze, to byłoby bardzo ciężko. To trochę jak w piłce nożnej – jeśli myśli się o remisie, to zwykle się przegrywa. W szatni cały czas mówimy tylko o awansie do play-off, więc wypowiedź prezesa trochę nas zdziwiła. Jednak lepiej powiedzieć, że walczymy o utrzymanie i skończyć w ósemce niż na odwrót. Żeby zagrać w play-off przede wszystkim musimy być zespołem. Nie może być tak, że ktoś ma do kogoś pretensje o niepotrzebny rzut czy błąd w obronie. Musimy stanowić monolit. Mamy kilka wybitnych indywidualności, ale tylko jako drużyna możemy przywrócić Warszawie play-off.
To pana pierwszy poważny sezon w ekstraklasie. Czuje się pan już ważnym graczem Polonii?
Przede wszystkim jestem młodzieżowcem. A jeśli...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta