Kino intrygujące czy dziwoląg
„Senność” Magdaleny Piekorz. Od aprobaty po miażdżącą krytykę: to nie do wiary, że nasze recenzentki widziały ten sam film
Pro
Barbara Hollender
Delikatnie o przebudzeniu
„Senność” to krok w kierunku kina, które łączy walory artystyczne i komercyjne.
Film oparty na scenariuszu Wojciecha Kuczoka ma znakomity punkt wyjścia. Jest opowieścią o ludziach, którzy chcą się obudzić z letargu. Aktorka oszukiwana przez męża staje się chorobliwie zazdrosna, a stres i emocje wywołują u niej nagłe napady śpiączki. Młody pisarz – zduszony przez toksyczny układ z żoną i teściami – przestaje tworzyć. Lekarz z bogatej i tradycyjnej wiejskiej rodziny tłumi swoje skłonności homoseksualne. Ale przychodzi moment, w którym wszyscy oni chcą zmienić swoje życie.
Bohaterowie „Senności” mają po trzydzieści kilka lat. Ale przecież w każdym wieku i każdym momencie możemy zdać sobie sprawę, że tkwimy w marazmie. Że wegetujemy uśpieni, stłamszeni przez życiowe układy, rutynę, fałszywe sytuacje, które utrzymujemy ze...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta