Chicago płacze z radości
W jednej chwili wszystkie uczucia – podniecenie, niepewność, nadzieja – jakie kłębiły się w tłumie czekającym na werdykt, znalazły ujście w potężnej eksplozji radości. Dla tysięcy w parku Granta i milionów przed telewizorami zaczęła się epoka Obamy
– Długo to zajęło, ale dzisiejszego wieczoru dzięki temu, co dziś, w tych wyborach, w tym kluczowym momencie, uczyniliście, zmiana dotarła wreszcie do Ameryki – powiedział Obama wiwatującym tłumom w chicagowskim parku Granta.
Według niepełnych jeszcze wyników zdobył 349 z 538 głosów elektorskich. Głosowało na niego 63 miliony Amerykanów, czyli 52 procent wyborców. Na jego rywala – o 6 punktów procentowych mniej. To największy wyborczy sukces demokraty od czasu zwycięstwa Lyndona Johnsona w 1964 roku. Zwycięski wiec w parku Granta stał się jednym z największych politycznych zgromadzeń w historii Ameryki.
– Podkoszulki z Obamą! Kupujcie podkoszulki, kupujcie historię! – zachwalał jeden z dziesiątków sprzedawców „obamamemorabiliów”, jacy ustawili się przy wiodącej wzdłuż parku alei Michigan. Obama był na T-shirtach, na czapkach, na przyczepionych do klap marynarek plakietkach. Tysiące ust nieustannie powtarzało jego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta