Odyseja Penelope
– Wychowałam się w Alcobendas. Jako dziewczynka zawsze oglądałam oscarową galę i myślałam, że to wyjątkowa chwila, gdy jednoczy się cały świat sztuki – powiedziała ze sceny Kodak Theatre Penelope Cruz
Dostała Oscara za brawurowo zagraną rolę zwariowanej artystki w filmie Woody’ego Allena „Vicky Cristina Barcelona”. Jako pierwsza aktorka hiszpańska. W białej sukni, ze złotym rycerzem w dłoni wyglądała na szczęśliwą. Nikt już nawet nie zwracał uwagi na obcy, miękki akcent, z którym ciągle mówi po angielsku.
– Gdyby nie była aktorką, oszalałaby – powiedział o niej Billy Bob Thornton.
– Przelewając część swoich emocji w kobiety, które gram, rozładowuję własną energię – przyznaje Cruz.
A Pedro Almodóvar dodaje: – Ona kryje tajemnicę. Czasem sprawia wrażenie świętej, a czasem demona, który szuka najciemniejszych stron życia. Dlatego jest fantastyczną aktorką.
Hiszpańskie początki
Urodziła się w 1974 roku. Jej rodzinne Alcobendas oddalone jest zaledwie 5 kilometrów od Madrytu. To właściwie przedmieście hiszpańskiej stolicy. Ojciec Eduardo był sprzedawcą, matka Encarna – fryzjerką.
– Rosłam w babskim świecie. Do mamy przychodziły kobiety w różnym wieku, robiły się „na bóstwa” i jak to u fryzjera, opowiadały o mężczyznach, dzieciach, życiu.
Dziewczynka, najstarsza z trojga rodzeństwa, po babce miała cygańską krew. Chciała, jak ona, zostać baleriną. I choć w rodzinie się nie przelewało, matka postanowiła zainwestować w przyszłość córki.
– Wszystko jej zawdzięczam – przyznaje Penelope. – Myślałam o...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta