Obywatel wraca do pałacu
Zaczęło się jak w bajce. Jerzy miał 16 lat, gdy wyrokiem sądu Polski Ludowej został właścicielem połowy neorenesansowego pałacu Pugetów w Krakowie i otaczających go budynków, choć jego rodzice tułali się bezdomni
– Miłością do ruin i pałaców zaraziłem się chyba w poprawczaku – śmieje się Jerzy Donimirski. – Ojciec pracował jako pedagog w Pilicy‚ w zakładzie opiekuńczym w pałacu z parkiem. Bawiłem się z chuliganami do siódmego roku życia. To było dzieciństwo! Z ojcem jeździliśmy na motorze do ruin jurajskich zamków. Czyż mogłem marzyć‚ że zostanę właścicielem jednego z nich?
Po rozwodzie rodziców zamieszkał z matką w 17–ha gospodarstwie pod Olsztynem.
– Goniłem za drobiem‚ cielakami. Jeździłem konno i wozem. Codziennie doiłem pięć krów. Nie było rozrywek‚ ale to był fantastyczny czas.
Rodzice zdecydowali‚ że ma się uczyć w liceum w Krakowie. W 1975 r. Jerzy miał lat 15‚ a dziadek Stefan Stablewski, u którego zamieszkał w pałacu – 80.
– Ten pałac w Krakowie kupiła moja prababka Stablewska od swej siostry‚ po mężu Puget – mówi Jerzy Donimirski. – Po II wojnie światowej w hipotekach Krakowa własność pozostała w prywatnych rękach. Jednak o tym‚ kto gdzie będzie zameldowany, decydowała władza. W oficynie pałacu pozwolono mieszkać tylko dziadkom: Stefanowi i Annie Stablewskim.
Rodziców Jerzego reforma rolna wyrzuciła z majątków w Wielkopolsce. Ród matki nie był wtedy dobrze widziany. Florian Stablewski był niespełna pół wieku wcześniej arcybiskupem poznańskim i gnieźnieńskim‚ prymasem nieistniejącej Polski.
...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta