Zagrałem rolę Franka Dolasa
Z rosnącym deficytem budżetu w czasie kryzysu jest jak z komarami na plaży. Skoro nie można ich zwalczyć, trzeba je zaakceptować
Tydzień temu przedstawiłem w tym miejscu swoje dwie prognozy: ekonomiczną i polityczną. Ekonomiczna koncentrowała się na budżecie, ściślej na jego nowelizacji, a jeszcze ściślej – na nieuchronnej konieczności powiększenia deficytu. Prognoza polityczna natomiast dotyczyła zaostrzenia wojny między dwoma największymi ugrupowaniami politycznymi i ataku bombą B (czyli budżetową).
Niestety. Wystąpiłem w roli Franka Dolasa, który nad ranem 1 września 1939 r. nieodpowiedzialnie wypalił z karabinu, czym wywołał drugą wojnę światową. Ja wywołałem wojnę o budżet....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta