Ave Barcelona, mistrz nad mistrzami
Barcelona – Manchester Utd 2:0. To był hymn na cześć futbolu i wierności swoim ideałom. Gole Samuela Eto’o i Leo Messiego dały drużynie z Katalonii trzeci Puchar Europy
Pep Guardiola wcale się do podnoszenia trofeum nie spieszył. Raz już miał okazję zrobić to jako piłkarz, 17 lat temu, teraz chciał oddać całą scenę drużynie. Ale drużyna wysłała Thierry’ego Henry, który zajął się trenerem jak należy. Podprowadził go bliżej trybun, dał Puchar Europy i wypchnął Guardiolę do przodu. A potem wszyscy ruszyli na swojego szefa, by podrzucić go na rękach. Gdy niedługo później szef siadał za stołem konferencyjnym, cała sala biła mu brawo.
Podanie Xaviego
Tak fetowano trenera, który jest młodszy od bramkarza rywali Edwina van der Sara, a już zdążył dać Barcelonie pierwszą w historii potrójną koronę. Zrobił to w pierwszym sezonie pracy i w takim stylu, że w środę nawet w Madrycie byli dumni z Barcelony. Zbudował drużynę, która ma swój niepodrabialny styl. Stawia na piękno i na tych, których sama sobie wychowała. Na trenera, który wcześniej był na Camp Nou kapitanem, a jeszcze wcześniej chłopcem do podawania piłek. Na uczniów swojej akademii La Masia, których w finale wystawiła aż siedmiu.
Zachwycali cały sezon, powtórzyli to w finale. Poza pierwszymi minutami, gdy przejęci stawką wchodzili sobie nawzajem w drogę i popełniali błędy, byli tą Barceloną, którą dobrze znamy z ostatnich miesięcy. Pozostali wierni swoim zasadom futbolu, o to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta