Trzy wiersze klasyczne, trzy wiersze współczesne
Dobre świadectwo dojrzałości to zbyt mało, by się dostać akademię muzyczną, sztuk plastycznych czy do szkoły teatralnej. Zanim kandydaci dostaną wymarzony indeks, muszą pokazać, że mają talent
Szkoły artystyczne od zawsze cieszą się popularnością wśród młodych ludzi. By zostać reżyserem, aktorem, malarzem czy kompozytorem, trzeba pokonać wielu konkurentów. I trzeba to wykazać na egzaminie.
Zdeterminowani przyszli reżyserzy
Przyszłych reżyserów kształci Wydział Radia i Telewizji Uniwersytetu Śląskiego. To ta specjalność, obok realizacji obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografii, cieszy się największym zainteresowaniem wśród kandydatów na studentów. W ubiegłym roku o jedno miejsce na reżyserii starało się aż 13 osób. Podobnie było na realizacji obrazu. Na obie te specjalności przyjęto po osiem osób. – Są to studia elitarne, wymagające talentu i bardzo kosztowne – tłumaczy prof. Krystyna Doktorowicz, dziekan Wydziału Radia i Telewizji im. K. Kieślowskiego UŚ. W tym roku, podobnie jak w poprzednim, przygotowano po osiem miejsc na reżyserię i realizację obrazu filmowego i telewizyjnego oraz fotografię, dziesięć miejsc na studia stacjonarne drugiego stopnia realizacji obrazu filmowego i telewizyjnego i fotografię oraz 30 na organizację produkcji filmowej i telewizyjnej. Chętni do studiowania na Wydziale Radia i Telewizji przechodzą postępowanie kwalifikacyjne podobnie jak na inne studia artystyczne. – Wyniki na świadectwach dojrzałości nie są podstawą przyjęcia. Kandydat poddany jest postępowaniu kwalifikacyjnemu, które ma wykazać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta