Pan Teo
W piątek w Chorzowie pożegnaliśmy Teodora Wieczorka. Był świetnym piłkarzem i jeszcze lepszym trenerem.
Dożył 85 lat w dobrym zdrowiu, ale od kiedy w lutym pochował o dwa lata młodszą żonę, stracił ochotę do życia. Na Śląsku nazywano go Teo. Kryły się pod tym skrótem sympatia i szacunek.
Pan Teodor był wysokim, przystojnym mężczyzną, trzymającym się zawsze prosto i nieprzyjmującym do wiadomości upływającego czasu. Oszukiwał go, choćby farbując włosy.
To on pierwszy uświadomił mi, chłopakowi urodzonemu w Warszawie, który na stadionie Legii ubliżał „hanysom”, zawiłości śląskich...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta