Czekając na lepsze czasy
Kryzys to tradycyjny czas żniw dla funduszy Private Equity i Venture Capital? To nie takie proste. W tym roku branża PE/VC cierpi z powodu trudniejszego dostępu do kredytu. Nie dopisali też inwestorzy, którzy radykalnie ograniczyli finansowanie funduszy.
Branży Private Equity i Venture Capital przyjdzie chyba zaciskać pasa. Chociaż trudno na razie o podsumowanie bieżącego roku, ale eksperci są zgodni, że będzie on trudniejszy niż i tak już nierewelacyjny 2008 r. Wtedy to inwestycje PE/VC w Polsce wyniosły 628 mln euro, co oznaczało zmniejszenie o 8% w porównaniu z rekordowym 2007 r. Dużo bardziej pogorszyło się też pozyskiwanie środków na nowe inwestycje. O ile dwa lata temu funduszom z Europy Środkowo-Wschodniej udało się zebrać od inwestorów 4,3 mld euro, o tyle w zeszłym roku było to już tylko 2,5 mld euro.
– Fundusze mają problem z pozyskaniem finansowania – nie kryje Tomasz Bartel, wiceprezes funduszu Novainvest. – Sektor PE/VC intensywnie korzysta z finansowania lewarowego, wspomagając się kredytami bankowymi, o które dziś przecież niełatwo.
Taka sytuacja powoduje pewien paradoks. Z jednej strony coraz więcej spółek poszukuje inwestora finansowego, a z drugiej – fundusze mają utrudniony dostęp do pieniędzy.
– To, rzecz jasna, pewne uogólnienie, gdyż większość funduszy, a szczególnie najwięksi gracze, ma wystarczające środki do realizacji inwestycji – zaznacza Tomasz Bartel. Muszą oni jednak w większym stopniu angażować własny kapitał, co może pogorszyć parametry inwestycji.
Warto na chwilę zatrzymać się przy tym paradoksie. W powszechnym przekonaniu, chętnie zresztą podtrzymywanym przez wielu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta