Plaga gołych torsów
Poczucie estetyki to przecież ważna rzecz. Bez niego czujemy się, jakbyśmy kosztowali poziomek, ale nie rozpoznawali ich smaku, oglądali film, ale nie słyszeli dźwięku (wprawdzie istniało nieme kino, ale były to jego znakomite początki), czy kupowali perfumy tylko z powodu ich marki.
Patrząc na te proste przykłady, wydawałoby się, że brak poczucia estetyki, tak jak niedziałanie zmysłów, jest niemożliwy. A jednak są tacy, dla których ta cecha osobowościowa jest bez znaczenia, bo albo jej nie mają wcale albo – co gorsza – wydaje im się, że mają. I jeśli wtedy na nieszczęście decydują o rodzaju estetyki czegokolwiek i gdziekolwiek, to gdy mówią, że coś ma „tak być”, najczęściej powinno być zupełnie odwrotnie.
Nikt nie wymaga, aby wszyscy odróżniali współczesne malarstwo Baselitza od Polkego, modernizm w architekturze Le Corbusiera od Niemeyera czy chociażby muzykę Beethovena od Bacha. I wiedzieli, kto to jest Li Edelkoort (kreatorka światowych trendów mody) albo kto zaprojektował Muzeum Guggenheima w Nowym Jorku (F. Lloyd Wright). Nie każdy musi to wiedzieć. Ale jeśli już ktoś ma ambicję kreować naszą rzeczywistość i wpływać na nasz gust, to musi...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta