Fantazja na dzień dobry
Stacja metra Centrum. Tłum przelewa się przez perony. Z billboardu ze stoickim spokojem patrzy na to wystylizowana na antyczną księżniczkę dziewczyna. To 17-letnia autorka powieści fantasy „Dziecko gwiazd. Atlantyda”
Skąd się wzięła? Jak napisała blisko 500-stronicowy tom? Kto wymyślił jej wizerunek? W wydawnictwie Albatros Andrzej Kuryłowicz, które wczoraj wypuściło powieść na rynek, dostałam numer telefonu. Sądziłam, że do rodziców.
– Michalina Olszańska – usłyszałam w telefonie. Umówiłyśmy się w przerwie między zajęciami w… szkole muzycznej przy ulicy Miodowej. Michalina od dziesięciu lat gra na skrzypcach. I ma już w tej dziedzinie sukcesy. We wrześniu, jako solistka, wystąpiła w Filharmonii Berlińskiej, towarzysząc tamtejszej orkiestrze symfonicznej.
Od siedmiu lat pisze powieści. Ukończonych ma osiem. „Dziecko gwiazd. Atlantyda” jest pierwszą wydaną. Dołączyła do niej płytę ze skomponowaną przez siebie i zaśpiewaną piosenką. Jak mówi, lubi układać nie tylko słowa, ale i melodie.
Ołówek i kotka Becky
– Piszę od zawsze, jednak jako dziecko nie miałam tyle cierpliwości, by kończyć teksty – tłumaczy, kiedy się spotykamy. O tworzeniu długich, fantastycznych historii opowiada, jakby było to coś naturalnego.
Używa ołówka, bo – jej zdaniem – nic nie jest w stanie zastąpić grafitu sunącego po kartce i brudzącego palce. Potem teksty przepisuje na komputerze. Tak było z „Dzieckiem gwiazd. Atlantydą”. Przepisując tekst, dokonywała pierwszej odautorskiej redakcji.
– Nie wtrącaliśmy się – zapewnia ojciec Michaliny, który na czas naszego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta