Listy do Rzeczpospolitej - Rządy partii miłości z falą afer w tle
Po dwóch latach rządów partii miłości przetacza się przez Polskę fala afer korupcyjnych
W pamięci tkwi, wyśmiany przez przeciwników politycznych, spot wyborczy PiS ze słynnym zdaniem “mordo ty moja”. Okazuje się, że to, przed czym przestrzegała partia Jarosława Kaczyńskiego, stało się realne. Jednak reakcja mediów na afery wydaje się być odmienna od oczekiwanej. Tylko nieliczne z nich tropią skandale, większość próbuje je tłumaczyć, wręcz odwracać kota ogonem (vide sprawy Kamińskiego i CBA).
Wytłumaczenie wydaje się być proste: ci, którzy od 2005 roku oskarżali PiS o chorą z nienawiści podejrzliwość, nie mogą przyznać się do błędu. Czołowe “autorytety” nigdy się na coś takiego nie zdobędą. I tak nagle podsłuchy stały się w gruncie rzeczy uzasadnione, oczywiście poza tymi od CBA.
Proponuję się zastanowić, co by było, gdyby to np. w 2006 roku ABW lub inna tajna służba podsłuchiwała prywatne rozmowy dziennikarzy “Wyborczej” albo “Polityki”…
—Wojciech Wilczek, Hamminkeln, Niemcy