Między dwoma widelcami
Długaśne tyczki wyginają się pod ciężarem siat rozpiętych na wielkich obręczach podwieszonych na dwóch skrzyżowanych pałąkach. W tle zakole Wilii, zarysy wysokich nadbrzeżnych kamienic
Dwóch mężczyzn w czapkach z daszkiem, każdy na swoim koślawym pomostku, szarpie za wędziska. Za chwilę w poderwanych sieciach błysną złowione ryby. Oglądam fotografie z wirtualnej wystawy zmarłego w 1915 r. Stanisława Filiberta Fleury pt. „Tak sia żyło, kochanieńkie...”. Szanowny czytelnik może sam pooglądać pod adresem www.zascianek.pl/users/Wilno/.
W licznych i prześlicznych jeziorach i rzekach kresów północno-wschodnich ryb nie brakowało. „Powiaty rosieński i kowieński obfitują w łososie, które się poławiają w Niemnie, najobficiej pod miasteczkami Skirstymoniem, Wilkiją i Kownem. (...) Na Pomorzu, czyli na brzegach Morza Bałtyckiego, oprócz wszelkiej ryby najobficiej poławiają się dorsze” – pisał...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta