Wiele zawdzięczam „Solidarności”
Czynimy wszystko, aby Polakom w Niemczech nie działa się krzywda. Są oczywiście różnice w statusie mniejszości niemieckiej w Polsce i Polonii w Niemczech. Ale nie widzę potrzeby zmian – podkreśla niemiecka wiceminister spraw zagranicznych Cornelia Pieper
Rz: Doskonale zna pani Polskę. Studiowała pani nawet przez jakiś czas w Warszawie język polski i literaturę. Jak to się stało, że zainteresowała się pani naszym krajem?
Zachwyciłam się Polską, którą poznałam w czasie podróży turystycznych, gdy mieszkałam w byłej NRD. Stąd decyzja o rozpoczęciu studiów slawistycznych w Lipsku. Rok 1980 spędziłam na Uniwersytecie Warszawskim. Był to czas powstania „Solidarności”, pamiętam doskonale dyskusje na uczelni oraz strajk okupacyjny, w którym brałam udział. Był to dla mnie pierwszy powiew wolności. Gdybym wtedy nie przeżyła tego wszystkiego w Warszawie, nie byłabym dzisiaj politykiem i nie siedziałabym na tym miejscu. Zawdzięczam to „Solidarności”, która rozpoczęła proces przemian prowadzący do zjednoczenia Niemiec.
Pozostała pani w Warszawie już po zakończeniu zajęć na uczelni.
Tak. Miałam chłopaka, który był studentem geologii. W Warszawie przeżyłam pierwszą wielką miłość.
Jako obywatelce NRD łatwiej mi było zrozumieć Polskę. W końcu NRD nie różniła się tak bardzo od PRL
Nie rozważała pani pozostania w Polsce na stałe?
Mogło się tak zdarzyć. Musiałam jednak wracać do Lipska, aby skończyć studia. Potem został wprowadzony stan wojenny i żelazna kurtyna odcięła mnie od Polski. Pozostały listy i rozmowy telefoniczne, ale w końcu kontakty z moim przyjacielem się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta