Skarg pacjentów ciągle przybywa
Mogę nałożyć na przychodnię czy szpital nawet do 500 tysięcy złotych kary – mówi rzecznik praw pacjenta
Rz: Urząd, którym pani kieruje, to jedyne, co się ostało z zawetowanej przez prezydenta reformy służby zdrowia. Czym się pani zajmuje?
Krystyna Barbara Kozłowska, rzecznik praw pacjenta: Interwencji mamy co miesiąc 1,6 tys., a oprócz tego 900 od rzeczników pracujących w szpitalach psychiatrycznych. To aż dwa razy więcej niż przed majem zeszłego roku, kiedy funkcjonowało Biuro Praw Pacjenta przy ministrze zdrowia.
Jak pani reaguje?
Zawsze gdy skargi pacjentów są zasadne, występuję o wyjaśnienia do szpitala czy przychodni. Informujemy placówkę, jak powinna się zachować, by działać zgodnie z prawem. Mogę też się zwrócić do właściwego organu nadrzędnego (właściciela szpitala – red.) z wnioskiem o zastosowanie przepisów. A także wystąpić do świadczeniodawcy o wyciągnięcie konsekwencji służbowych wobec pracownika, który zachował się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta