Jak podważyć niesłuszną decyzję urzędnika
Firmy startujące w przetargach nie składają już protestów, tylko od razu odwołanie do Krajowej Izby Odwoławczej. A to oznacza konieczność poniesienia wydatków
Dotychczas pierwszym etapem podważania decyzji przetargowej był protest, który wnosiło się do zamawiającego. Ten mógł go uwzględnić lub nie. W drugim przypadku przedsiębiorcy przysługiwało odwołanie, a następnie skarga.
Ustawodawca doszedł do wniosku, że składanie protestów jest nieefektywne, gdyż decyzję podejmuje sam zainteresowany, czyli urzędnik, a procedura niepotrzebnie wydłuża cały przetarg.
Dlatego też nowelizacją, która weszła w życie 29 stycznia (DzU nr 223, poz. 1778), zlikwidował protesty.
We wszystkich rozpoczętych od tego czasu przetargach wykonawcy chcący podważyć decyzje zamawiających muszą od razu kierować odwołania do Krajowej Izby Odwoławczej.
Nie wszystko można kwestionować
W przetargach poniżej tzw. progów unijnych (125 tys., 193 tys. lub 4,845 mln euro) odwołać się można tylko od kilku czynności zamawiającego. Odwołanie może dotyczyć:
- wyboru trybu negocjacji bez ogłoszenia, zamówienia z wolnej ręki lub zapytania o cenę;
- opisu sposobu dokonywania oceny spełniania warunków udziału w postępowaniu (z orzecznictwa sądowego, które pozostaje w pełni aktualne, wynika, że również samych warunków);
-...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta