Święta bez Judasza i żegnania żuru
Wielkanoc coraz uboższa w tradycje. Zanika nie tylko folklor, ale nawet zwyczaj rodzinnych spotkań
– Żal mi tradycji śmigurtowego poniedziałku – wzdycha Jan Kulig, wójt Łapanowa w Małopolsce. – O czwartej rano młodzi przebrani w czapki plecione ze słomianych warkoczy i z pomalowanymi twarzami chodzili od gospodarstwa do gospodarstwa, zbierając jaja. Każdy gospodarz chciał, by do niego też zaszli.
Trzeci dzień świąt
Śmigurtowy poniedziałek jest jednym z wielu zanikających zwyczajów.
W Wielką Środę na Śląsku i w środkowej Polsce z wież kościołów zrzucano słomianą kukłę ubraną w łachmany. Symbolizowała Judasza. – Nastoletni chłopcy rwali ją i palili, co miało oznaczać pokonanie zła – opowiada Aldona Plucińska z Muzeum Etnograficznego w Łodzi. – W tym akcie mieszały się elementy wierzeń chrześcijan i pogan.
Tradycja ta była obecna też na Podhalu, ale dziś mało kto o niej pamięta. – Wypieki, ścisły post, święconka, porządki – wylicza Jan Łacek, sołtys Murzasichla na Podhalu. – Judasz? Nie słyszałem...
Dawniej pod koniec postu przybijano też...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta