Cesc i chwała Arsenalu
Co to był za mecz: gole, dramaty, pogoń Arsenalu za Barceloną i 2:2, obiecujące wielki rewanż za tydzień
Ten ćwierćfinał spełnił wszystkie nadzieje, będzie miarą piękna i emocji dla następnych meczów wiosny, ale gdy sędzia go zakończył, właściwie nikt się nie cieszył. Barcelona jest bliżej awansu, ale 2:2 to żadna radość dla kogoś, kto prowadził na boisku rywala już 2:0 i nagle zaczął tracić wszystko: najpierw styl, potem bramki, a przy okazji środkowych obrońców, bo Carles Puyol wyleciał z boiska, a Gerard Pique dostał kartkę, która eliminuje go z rewanżu.
Arsenal podniósł się po wszystkich ciosach, które na niego spadły, po kontuzjach i traconych golach, wydarł remis, ale jakoś trudno uwierzyć, że za tydzień na Camp Nou będzie potrafił wygrać albo zremisować wyżej niż 2:2. Awans i oklaski dla Barcelony, chwała pokonanym z Londynu – na taki finał tej walki się zanosi.
Na Emirates Barca zasłużyła na zwycięstwo. W...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta