Towarzystwa mocno uprościły standardowe procedury
Jeśli straty sięgają tylko kilku tysięcy złotych, pieniądze od ubezpieczyciela można dostać niemalże od ręki. Na ogół rzeczoznawca nie ogląda nawet szkody. Przy dużych stratach można liczyć na zaliczki
Na uproszczony sposób likwidacji szkody można liczyć przede wszystkim wtedy, gdy straty są stosunkowo niewysokie. Wiele towarzystw wypłaca odszkodowania do 5000 zł (czasami próg ten jest ustalony niżej) bez oględzin przez rzeczoznawcę. W przypadku wyższych szkód często przed dokonaniem wyceny wypłacane są zaliczki.
Gdy straty są duże, towarzystwa przeprowadzają zwykłe postępowania likwidacyjne. Rzeczoznawcy oglądają zniszczone przez powódź mienie. Poszkodowany powinien sprawdzić, na ile ich ustalenia są zbieżne z jego wcześniejszymi szacunkami.
Nie wolno bez zastanowienia podpisywać protokołu szkodowego. Trzeba go dokładnie przeczytać i w razie potrzeby zgłosić uwagi. Podobnie należy potraktować kosztorys przygotowany na podstawie wyceny rzeczoznawcy (w niektórych towarzystwach zastępuje on protokół).
W trakcie oględzin likwidator sprawdza, jaki jest zakres szkody i czy pokrywa się on z zakresem ubezpieczenia. Na tej podstawie przygotowywany jest kosztorys. W zależności od sytuacji ubezpieczyciel może zażądać faktur, zestawienia kosztów, rachunków itp., dokumentujących poniesione wydatki. Zwykle towarzystwa nie wymagają faktur i rachunków dotyczących zalanych ruchomości (np. mebli, sprzętu AGD, elektronicznego).
Majątek może być ubezpieczony według wartości odtworzeniowej albo rzeczywistej. Przy ustalaniu wartości odtworzeniowej brane są pod...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta