Trzeba ostro ściąć deficyt
Reguła wydatkowa nie wystarczy do poprawy kondycji finansów publicznych w Polsce
W coraz większym stopniu w opinii publicznej ugruntowuje się świadomość niebezpieczeństw związanych z szybko rosnącym długiem publicznym. Nie zawsze jednak idzie z tym w parze zrozumienie mechanizmu wzrostu długu i związku między wzrostem długu a deficytem finansów publicznych.
Dług publiczny to skumulowany deficyt z przeszłości, a każdy nowy deficyt to kolejny przyrost długu. Chcąc zahamować wzrost długu, trzeba radykalnie ograniczyć deficyt. Środki uzyskane z prywatyzacji mogą sfinansować tylko niewielką część długu.
Nie można poważnie traktować propozycji rozwiązania problemu długu w drodze zmiany jego definicji i wyłączenia z niego zobowiązań wynikających z refundowania ubytku składek dla Funduszu Ubezpieczeń Społecznych w związku z odprowadzeniem ich części do otwartych funduszy emerytalnych. Od zobowiązań tych trzeba płacić odsetki i trzeba spłacać je, gdy zapadają terminy spłaty. Dlatego stanowią integralną część długu publicznego.
Deficyt finansów publicznych osiągnął w 2009 r. poziom 95 mld zł (7,1 proc. PKB), przeszło czterokrotnie wyższy niż w 2007 r. W tym roku, dzięki wysiłkom rządu, utrzyma się na poziomie zbliżonym do zeszłorocznego, ale aby powstrzymać wzrost długu,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta