Naturalny pociąg do kolei
Całe tygodnie spędzają w pociągach. Znają na wyrywki rozkłady jazdy. Potrafią precyzyjnie podać model i typ lokomotywy. Kolekcjonują bilety, sklejają modele. Zazwyczaj nie są kolejarzami.
Kim są „mikole”? Miłośnikami kolei – stąd ten skrót (choć niektórzy z nich wolą użwać skrótu „emka”). Goście mający absolutnego bzika na punkcie pociągów i wszystkiego, co z nimi jest związane. „Mikol” o kolei wie wszystko. A przynajmniej o jakimś jej fragmencie, bo wszystkiego nie sposób ogarnąć.
Są wśród „mikoli” frakcje i specjalizacje: taborowcy, rozkładowcy, kolekcjonerzy, modelarze, wielbiciele wąskotorówek, lokomotyw (jedni uznają prymat parowozów, dla innych liczą się nowoczesne elektrowozy).
Są fani pociągów dalekobieżnych i miłośnicy pociągów regionalnych. Wszystkich łączy jedno: przekonanie o wyższości transportu szynowego nad samochodowym.
38 tuneli w 4,5 godziny
Krzysztof Waszkiewicz jest informatykiem. Ale to nie świat komputerów pociąga go najbardziej. Objechał niemal wszystkie trasy kolejowe w Polsce, Czechach i na Słowacji. I fotografował na tyle dużo, że został „trainspotterem” – swoje zdjęcia pociągów zamieszcza w sieci.
– Czasem robię też filmiki, które potem wrzucam na YouTube’a – mówi Waszkiewicz.
Kto ogląda film z monotonnie zmieniającym się krajobrazem? Inni „mikole”. Prawdziwą ucztę mieli, kiedy norweska telewizja zamieściła w sieci film nagrany z kabiny maszynisty pociągu jadącego przez ten kraj. Nagranie trwało... siedem i pół...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta