Szok & show
Szok. Ryszard C. przed morderstwem
w biurze PiS był w biurze Stefana Niesiołowskiego. Pytał o niego, a gdy się dowiedział, że wicemarszałka nie ma, nie otworzył ognia do jego współpracowników. Zapytał jedynie o drogę do biura PiS. Dla Platformy to dowód, że Ryszardowi C. było wszystko jedno, do kogo będzie strzelał. Himalaje logiki.
Jeśli C. zachowywał się w biurze Niesiołowskiego jak wariat, dlaczego wskazano mu drogę do Rosiaka, zamiast wezwać policję? A jeśli zachowywał się normalnie, dlaczego...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta