Pożegnanie w sarmacko-rzymskim stylu
Galeria wschodnia
Miał szczęście do możnych i wpływowych mecenasów. Najpierw pomoc Anny Mostowskiej, potem wsparcie Chodkiewicza „ustawiły” Józefa Oleszkiewicza wśród najbardziej rozchwytywanych malarzy przełomu XVIII i XIX stulecia.
Kasztelan Aleksander hrabia Chodkiewicz, zaledwie rok starszy od artysty, był mu „opiekunem, ojcem i bratem”. Jego dom przypominał dzisiejsze kulturalne centra: wspaniała kolekcja sztuki, bogata biblioteka, profesjonalnie urządzony teatr, znakomita orkiestra.
Oleszkiewicz umiał się odwdzięczyć dobroczyńcy. Namalował scenę upamiętniającą bohaterstwo przodka Aleksandra. „Pożegnanie hetmana Jana Karola Chodkiewicza z małżonką Anną przed wyruszeniem na wyprawę chocimską w 1621 roku”, praca o tasiemcowym tytule, utrzymana jest w klasycystycznym duchu. W kolorystyce i wyważonej, statycznej kompozycji nietrudno zauważyć wpływy Davida; w stylizacji kobiecych twarzy widać uwielbienie, jakim Oleszkiewicz darzył Rafaela.
Jak przystało na...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta