Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kiepscy Z Jedwabnego

13 listopada 2010 | Plus Minus | Andrzej Horubała
autor zdjęcia: Janusz Kapusta
źródło: Rzeczpospolita

Sztuka Tadeusza Słobodzianka nie zadowala nikogo. Mimo to o Jedwabnem musimy rozmawiać. Winni to jesteśmy naszym żydowskim przyjaciołom i naszym dzieciom

Tadeusz Słobodzianek napisał słabą sztukę o wstrząsającym mordzie w Jedwabnem. I nie byłoby w tym nic nadzwyczajnego, bo przecież i najlepszym zdarza się napisać słabą sztukę.

Ponieważ jednak entuzjaści przerabiania świadomości narodowej uruchomili wokół tej sztuki cyrk medialny i promocyjny, znów dyskusja na temat Jedwabnego wraca do poziomu wzajemnych szyderstw i wrogości.

Nagroda Nike i laudacje przy tej okazji wygłoszone, peany wypisywane po krajowej premierze przez krytyków teatralnych i publicystów powodują, że znów jesteśmy w punkcie wyjścia, gdy na piedestale stawia się marną, niezwykle marną rzecz – wówczas pełną warsztatowych błędów i przekłamań książkę Tomasza Grossa „Sąsiedzi”, teraz niemądrą „Naszą klasę” – i zamiast wspólnie dociekać prawdy, absolutyzuje się ułomne twory pióra czy to Grossa czy Słobodzianka.

O ile w przypadku „Sąsiadów” błędy i uproszczenia można było zrzucić na pasję autora i chęć wymierzania sprawiedliwości okrutnemu, milczącemu o zbrodni światu, o tyle w przypadku „Naszej klasy” trudno znaleźć uzasadnienie stosowania taryfy ulgowej.

„Nasza klasa” to dramat błahy, opowiadający więcej o obsesjach Słobodzianka niż trudnych relacjach polsko-żydowskich. Peany, jakie wygłoszono na jego cześć, sugerowanie, że mamy do czynienia z arcydziełem, z utworem na miarę najbardziej wstrząsających i artystycznie...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8776

Spis treści
Zamów abonament