Trafiona, zatopiona
Piłkarze z Krakowa rozgromili drużynę byłego trenera
Kurz po przebudowie wicemistrzów Polski jeszcze nie opadł, unosi się wokół ciągle budowanego stadionu. W Krakowie zmiany w drużynie, która w poprzednim sezonie przegrała mistrzostwo dopiero w przedostatniej kolejce, wcale nie były mniejsze niż w Legii, która w poprzednich rozgrywkach się skompromitowała. W piątek ciężar gry wzięli na siebie jednak starzy wiślacy. Tacy, których namaścił jeszcze Maciej Skorża.
Skorża przy Reymonta przywitany został bardzo ciepło. W pierwszej połowie, kiedy to Legia przeważała, do byłego trenera dotarły na pewno okrzyki na jego cześć, bo podziękował za nie, bijąc brawo widowni.
Legia w ostatnich tygodniach zdawała się nabierać nowego stylu, stylu zwycięzców. Wisła miała kształt bliżej nieokreślony, Robert Maaskant wydawał się w budowaniu nowego zespołu kilka kroków za Skorżą.
Maaskant i Skorża to nie tylko dwa inne typy trenerów, to też ludzie o zupełnie innym podejściu do życia. Skorża unika mediów, wydaje się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta