Ustrój sądów powszechnych powinien być stabilny
Dyrektorzy są potrzebni, ale nowela nadmiernie uzależnia ich od ministra – mówi Waldemar Żurek, sędzia z Krakowa
Rz: Sędziowie narzekają, że chorobą polskiego ustawodawstwa są ciągłe zmiany. Ostatnio objęły one także ustawę o ustroju sądów powszechnych? Jak je ocenić?
Waldemar Żurek: To przekleństwo naszej legislacji. Musimy zmienić sposób myślenia i tworzyć takie akty prawne, by ich zasadnicze zręby trwały latami. Gdy słyszę: wprowadzimy to, a jak się nie sprawdzi, to najwyżej znowelizujemy – cierpnie mi skóra.
Ministerstwo Sprawiedliwości twierdzi, że musi unowocześniać struktury sądów, wydziałów.
Dziwi mnie zwłaszcza odejście od specjalizacji wydziałów m.in. gospodarczych, które były najszybszymi wydziałami w kraju, a do niedawna stanowiły oczko w głowie każdego ministra. Do tego dojdzie likwidacja odrębnej procedury gospodarczej. To wylewanie dziecka z kąpielą. Procedura jest...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta