Metropolie sięgają głębiej do kieszeni mieszkańców
Statystyczny warszawiak płaci około 4,9 tys. zł rocznie na utrzymanie miasta, najwięcej w kraju. Inne miasta starają się zwiększać dochody, podnosząc m.in. ceny usług oraz opłaty. Pole do podwyżek już się jednak wyczerpuje
Lista tytułów, które upoważniają samorządy do czerpania wprost z kieszeni swoich mieszkańców, jest bardzo długa. Przede wszystkim to podatki: udział w PIT i CIT, całość podatku od nieruchomości, środków transportu, spadków i darowizn czy czynności cywilnoprawnych. Następnie są różne opłaty: skarbowa, targowa, miejscowa, za zarejestrowanie samochodu, planistyczna, za parkowanie, za użytkowanie wieczyste, za wydanie koncesji, mandaty i grzywny itp. Sporo pieniędzy oddajemy w formie zapłaty za usługi miejskie, jak komunikacja zbiorowa, przedszkola,...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta