Lituanica nie doleciała
Chcieli połączyć Amerykę z Litwą. Nie udało się. Zabrakło im trzech godzin lotu
Letnia noc z 16 na 17 lipca 1933 r. jest na Pomorzu Zachodnim burzliwa. Rozświetla ją tylko blask dalekich błyskawic. Leje deszcz. Mieszkańców małej wsi Kuhdamm, w pobliżu Soldina, dzisiejszego Myśliborza, budzi po północy warkot lecącego tuż nad ich dachami samolotu. Po chwili odgłos cichnie, zagłuszony jakby echem spóźnionego gromu. Minęło już ponad 37 godzin od chwili, gdy dwaj litewscy piloci, Steponas Darius i Stasys Girenas, wystartowali z Nowego Jorku na samolocie Lituanica. Mają za sobą Atlantyk, ale przed sobą – wciąż jeszcze 650 km do celu, litewskiej stolicy, Kowna.
Darius i Girenas – ulice ich imienia są dziś w każdym litewskim miasteczku – byli rówieśnikami; obaj urodzili się w 1890 r. Obaj też przed I wojną światową wyemigrowali z rodzinami do...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta