Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Jutra może nie być

12 stycznia 2011 | Samoloty i ludzie | Grzegorz Łyś
Zygmunt  Puławski (fot. ullstein bild)
źródło: Rzeczpospolita
Zygmunt Puławski (fot. ullstein bild)
Szczątki  samolotu  amfibii PZL 12, który rozbił się 21 marca 1931 r.  na Ochocie u zbiegu ulic  Sękocińskiej i Kaliskiej.  W katastrofie zginął inż.  Zygmunt  Puławski
źródło: NAC
Szczątki samolotu amfibii PZL 12, który rozbił się 21 marca 1931 r. na Ochocie u zbiegu ulic Sękocińskiej i Kaliskiej. W katastrofie zginął inż. Zygmunt Puławski

Zygmunt Puławski był marzycielem i chłodno kalkulującym technikiem. Od jego nazwiska samoloty, które projektował, nazywano „puławszczakami”

Słysząc nagły ryk pracującego na najwyższych obrotach silnika awionetki, wszyscy na pl. Narutowicza w Warszawie – ludzie czekający na tramwaj, mieszkańcy Domu Studenckiego, kwiaciarki sprzed kościoła św. Jakuba – unoszą głowy.

Samolot położony w ciasny skręt na wysokości kościelnych wież, uderzony nagłym podmuchem wiatru zwala się na jezdnię u zbiegu ul. Słupeckiej i Kaliskiej. Spod pogiętych blach policjanci i sanitariusze pogotowia wydostają ciężko rannego pilota. Niespełna 30-letni inżynier Zygmunt Puławski umiera w drodze do szpitala. Następnego dnia stołeczne gazety są zgodne – w katastrofie nowego samolotu amfibii zginął najzdolniejszy w kraju konstruktor lotniczy. I dodają: „dla polskiego lotnictwa to niepowetowana strata”.

Gwiazda Zygmunta Puławskiego, która tak nagle zgasła 21 marca 1931 r., zabłysła ledwo cztery lata wcześniej,...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8824

Spis treści
Zamów abonament