Oszuści brali zaliczki i znikali
Do aresztu trafiło dwóch oszustów. Jeden brał pieniądze za sprowadzenie aut, drugi kilka razy wynajmował to samo mieszkanie.
Radosław P. dawał ogłoszenie w gazetach o wynajmie kawalerki na Woli. Podawał się za właściciela mieszkania, podpisywał fikcyjną umowę, brał zaliczkę i znikał. Zdaniem śledczych, oszukał co najmniej dwie osoby na 3,7 tys. zł.
Z kolei Michał Sz. dawał w Internecie ogłoszenia, w których oferował pomoc przy sprowadzeniu samochodu z zagranicy i przydzieleniu klientowi kredytu. Brał zaliczki za auta. Został zatrzymany w Raszynie. Zdaniem policjantów, oszukał on aż siedem osób na 250 tys. zł.
Obydwaj aresztowani byli już karani za oszustwa i kradzieże. Grozi im do ośmiu lat więzienia.
W poprzednim roku nieco spadła liczba oszustw w stolicy. Mundurowi odnotowali 2582 przypadki takich przestępstw. Co drugi oszust został zatrzymany. Mimo to mundurowi apelują o ostrożność przy zawieraniu transakcji z osobami poznanymi w Internecie.