Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Kino jak futbol jest grą zespołową

12 stycznia 2011 | Kultura | Barbara Hollender
Steve Evets i Eric Cantona, czyli piłkarz i jego fan, w filmie Kena Loacha „Szukając Erica”. Od piątku w kinach
źródło: Spinka
Steve Evets i Eric Cantona, czyli piłkarz i jego fan, w filmie Kena Loacha „Szukając Erica”. Od piątku w kinach

Ken Loach opowiada o swoim spotkaniu z Erikiem Cantoną

Rz: Ken Loach robi komedię? Zaskoczył pan widzów!

Ken Loach: To chyba dobrze. Artysta, który staje się przewidywalny, szybko się kończy. Czasem trzeba spojrzeć na świat inaczej. Pewnie zresztą nie odszedłem bardzo daleko od tego, co zwykle mnie interesuje. W „Szukając Erica” próbowałem pokazać ludzi, którzy są w stanie wydobyć się z kryzysu i wstać po burzach, jakie im się w życiu przydarzają. Pewnie można było opowiedzieć tę historię jako dramat, ale tym razem chciałem zrobić coś radośniejszego, bardziej optymistycznego.

Ze względu na Erica Cantonę?

Rzeczywiście szukaliśmy dla niego miejsca w filmie i rola idola, który może kogoś zainspirować do działania, wydawała nam się najodpowiedniejsza.

Skąd wziął się pomysł współpracy z Cantoną? To prawda, że on sam się do pana zgłosił?

Tak. Zadzwonił i umówiliśmy się na spotkanie. Zaproponował mi zrobienie filmu o piłkarzu i jego kibicach, miał już nawet pomysł. Chciał opowiedzieć historię fana, który jeżdżąc za swoim idolem, traci wszystko – rodzinę, pracę, kumpli. To było ciekawe, ale jakoś do mnie nie przemawiało. Film nabrał kształtu, gdy za scenariusz wziął się mój stały współpracownik i przyjaciel Paul Laverty. To on wymyślił postać zdesperowanego listonosza, dla którego...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8824

Spis treści
Zamów abonament