NIK gani i chwali Orliki
Prawie połowa boisk, które zbadali kontrolerzy Izby, ma usterki. Wiele było też droższych, niż zakładano
Są drogie i nie najlepszej jakości. Ale generalnie dobrze, że powstały – taki jest wydźwięk raportu NIK z kontroli Orlików. „Rz” dotarła do jego ustaleń.
– Młodzi ludzie w wielu gminach zyskali obiekty do uprawiania sportu. Jednak martwią nas nieprawidłowości. Na budowę Orlików wydano ogromne kwoty, ale powstały obiekty obarczone wadami – mówi „Rz” prezes NIK Jacek Jezierski.
Budowę Orlików, czyli boisk w każdej gminie – sztandarowy projekt rządu – premier Donald Tusk ogłosił trzy lata temu. Według założeń wybudowanie jednego obiektu miało kosztować około miliona złotych. Wydano znacznie więcej.
Najwięcej zastrzeżeń NIK dotyczy wykonania i zagospodarowania Orlików. Chociaż resort sportu przekazywał wytyczne dotyczące m.in. sposobu budowy, to – według Izby – gminy nie zawsze się do nich stosowały.
W 12 z 31 skontrolowanych gmin inspektorzy dopatrzyli się braków w wyposażeniu, usterek i zamiany materiałów lub niesolidnego wykonania...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta