Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Strzeżmy naszej melancholii

18 lutego 2011 | Magazyn tv | Jacek Cieślak
Były lider Czerwonych Gitar, rocznik 1947. Kompozytor niezliczonej liczby przebojów: „Nie zadzieraj nosa”, „Dzień jeden w roku”, „Anna Maria”, „Płoną góry, płoną lasy”, „Remedium”, „Ludzkie gadanie”, „Nie spoczniemy”, „Niech żyje bal”. Do jego muzyki pisały teksty Agnieszka Osiecka i Magda Czapińska. Od lat nagrywa solo. Wydał m.in. albumy „Strofki na gitarę”, „Lubię ten smutek”, „Jestem”. Jest autorem sound-tracków do filmów „Och, Karol”, „Kochankowie mojej mamy”, „Wakacje w Amsterdamie”, „Kogel-mogel”, „Galimatias, czyli Kogel-mogel II”, „Uprowadzenie Agaty” i serialu „Jan Serce”. To dzięki jego komponowaniu dla kina i telewizji powstały superhity: „Baw mnie” i „Uciekaj moje serce”.  Napisał muzykę na bestsellerowy album Andrzeja „Piaska” Piasecznego „Spis rzeczy ulubionych” (2008), nagrał z nim również „Na przekór nowym czasom – live” (2009).  W tym tygodniu ukazała się najnowsza płyta Krajewskiego „Jak tam jest”.
źródło: Forum
Były lider Czerwonych Gitar, rocznik 1947. Kompozytor niezliczonej liczby przebojów: „Nie zadzieraj nosa”, „Dzień jeden w roku”, „Anna Maria”, „Płoną góry, płoną lasy”, „Remedium”, „Ludzkie gadanie”, „Nie spoczniemy”, „Niech żyje bal”. Do jego muzyki pisały teksty Agnieszka Osiecka i Magda Czapińska. Od lat nagrywa solo. Wydał m.in. albumy „Strofki na gitarę”, „Lubię ten smutek”, „Jestem”. Jest autorem sound-tracków do filmów „Och, Karol”, „Kochankowie mojej mamy”, „Wakacje w Amsterdamie”, „Kogel-mogel”, „Galimatias, czyli Kogel-mogel II”, „Uprowadzenie Agaty” i serialu „Jan Serce”. To dzięki jego komponowaniu dla kina i telewizji powstały superhity: „Baw mnie” i „Uciekaj moje serce”. Napisał muzykę na bestsellerowy album Andrzeja „Piaska” Piasecznego „Spis rzeczy ulubionych” (2008), nagrał z nim również „Na przekór nowym czasom – live” (2009). W tym tygodniu ukazała się najnowsza płyta Krajewskiego „Jak tam jest”.

Rz: Wyobraża pan sobie, że może pan stracić wenę?

Wiem, że to może nastąpić. Na razie jestem w dobrej formie. Melodie, jak zwykle, wpadają przez uchylone okna lub drzwi. Mówiąc poważniej, pojawiają się podczas improwizowania. Temat, który uznam za warty uwagi, muszę jak najszybciej zapisać, bo może umknąć tak szybko, jak się pojawił. Dobrze jest też grać na jak najlepszym instrumencie, bo to ma duży wpływ ma wyobraźnię. Trzeba umieć wyłowić ten najlepszy temat. I jeżeli się go z przyjemnością powtarza wiele razy, to znaczy, że to jest to. W każdym razie ja tak mam.

Powszechnie wiadomo, że nie lubi pan koncertować. A jak się panu grało z Piaskiem?

To były jego tournee. W którymś momencie padła propozycja gościnnych występów. W końcu się zgodziłem. Warunki w porównaniu z przeszłością teraz były luksusowe. Andrzej był gospodarzem, a ja wychodziłem na estradę na kilka piosenek.

Panie Sewerynie, pan zawsze się opiera przed nagrywaniem płyt, a jednak nagrał pan nowy album!

O, to coś nowego. Nie znałem siebie od tej strony. Niech pan nie wierzy w plotki.

To jaka jest prawda o płytach, które pan nagrywa?

Płyta Piaska „Spis rzeczy ulubionych” odniosła sukces. Skoro tak – powinno się iść za ciosem, czyli nagrać następną. Byłem gotowy to zrobić dla Andrzeja.

Napisałby pan znowu dla niego piosenki?...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8856

Spis treści
Zamów abonament