Kulisy głośnego bankructwa
Izabela Kacprzak, Jarosław Kałucki Śledztwo „Rz”. Komu opłacała się plajta biura podróży Orbis Travel
Upadłość Polskiego Biura Podróży Orbis (na rynku znanego jako Orbis Travel, a potem Travel Time) we wrześniu ubiegłego roku odbiła się szerokim echem na rynku turystycznym.
Nie tylko dlatego, że w czasie kiedy zarząd Orbis Travel składał wniosek do sądu, ponad tysiąc turystów biura przebywało za granicą (sprowadził ich do kraju Mazowiecki Urząd Marszałkowski), a kolejne półtora tysiąca osób wykupiło wycieczki i nie wyjechało na wakacje, ale i dlatego, że na lodzie zostawiła ich firma o renomowanej marce.
Z niezapłaconymi fakturami pozostali też kontrahenci: właściciele hoteli, linie lotnicze i setki innych podmiotów. Jak oszacował zarząd Orbis Travel we wniosku o upadłość – firma w 2010 r. narobiła długów na ok. 30 mln zł. Spis niezapłaconych rachunków to osiem z dziesięciu tomów wniosku o upadłość.
Wierzyciele mogli zgłaszać się do sądu do wczoraj. Ich liczba może sięgnąć nawet kilku tysięcy.
Najbardziej szokujące było to, że Orbis Travel upadł, choć kilka miesięcy wcześniej kupił go jeden z najbardziej renomowanych funduszy inwestycyjnych w Europie Środkowo-Wschodniej. Dziś nie chce mieć z nim nic wspólnego.
Sprawa może sprawiać takie wrażenie, że Orbis pozbył się gorącego kartofla przynoszącego straty, a kupujący mógł nie wiedzieć wszystkiego o kondycji firmy.
Wielkie przejęcie za 2 zł
PBP...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta