Szef uszczknie z pensji co nieco, bo musi
Do pewnych pomniejszeń wynagrodzenia pracownika zachowujemy prawo, mimo że nie zostały one wymienione w katalogu kodeksowych potrąceń
Zasadą jest nietykalność poborów zatrudnionego, co jednak nie oznacza, że dostaje on co miesiąc kwotę gwarantowaną przez angaż. Zasadniczo z jego zarobków wolno nam pobrać, bez jego zgody i nawet wiedzy, tylko nierozliczone zaliczki, wymierzone kary pieniężne oraz na podstawie przedstawionego tytułu wykonawczego alimenty i inne świadczenia, np. niespłacone raty kredytu czy pożyczki.
Dodatkowo tych tzw. obowiązkowych potrąceń dokonujemy w określonej kolejności i granicach, za których naruszenie grozi reprymenda od inspektora pracy. Inne uszczuplenia są dopuszczalne wyłącznie za akceptacją pracownika.
Wszystko to tworzy dosyć szczelny system ochrony pracowniczej płacy przed potrąceniami. Jednak są wyjątki. Pewne kwoty możemy, a niekiedy musimy ująć z płacy podwładnego, nie oglądając się na jego pozwolenie czy wniosek wierzyciela.
Mamy obowiązek naliczania i odprowadzania z wynagrodzenia zatrudnionego następujących danin publicznych:
- składki na ubezpieczenia społeczne: emerytalna, rentowe i chorobowe (art. 46 ustawy systemowej),
- zaliczki na podatek dochodowy od osób fizycznych (art. 31 i 32 ustawy o PIT),
- składka na ubezpieczenie zdrowotne (art. 84 ustawy zdrowotnej).
Tych tzw. odliczeń dokonujemy poza postępowaniem egzekucyjnym i bez zgody pracownika. Jako...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)