Pracodawca nie interpretuje zajęcia, tylko je musi wykonać
Jeśli mamy dłużnika w załodze, przybywa nam, niestety, obowiązków. Za ich ignorowanie grozi nam grzywna. I na tym nie koniec. Wchodzi jeszcze w grę odpowiedzialność wobec wierzyciela
Niespłacone przez podwładnego inne świadczenia niż alimentacyjne ściągamy z wynagrodzenia za pracę wyłącznie w trybie egzekucji, a alimenty – w większości sytuacji.
W grę wchodzi egzekucja sądowa (prowadzona przez sąd rejonowy lub wyjątkowo okręgowy oraz komornika) albo administracyjna, np. przez naczelnika urzędu skarbowego, dyrektora oddziału ZUS, zgodnie z
- art. 758 – 843 i art. 880 – 888 k.p.c. oraz
- art. 67 – 78 ustawy o postępowaniu egzekucyjnym w administracji.
Komornik właściwy dla miejsca zamieszkania dłużnika wszczyna egzekucję zwykle na wniosek wierzyciela (np. byłej żony podwładnego, banku, innego pożyczkodawcy) po przedstawieniu przez niego tytułu wykonawczego.
Ten ostatni to tytuł egzekucyjny (np. prawomocny wyrok, ugoda zawarta przed sądem lub mediatorem, niektóre akty notarialne, inne orzeczenia, ugody i akty podlegające natychmiastowej realizacji z mocy ustawy) zaopatrzony przez sąd w klauzulę wykonalności.
Dla nas obowiązki związane z egzekucją pracowniczej pensji zaczynają się w chwili, kiedy otrzymujemy pismo o zajęciu wynagrodzenia za pracę. Komornik właściwy dla zatrudnionego – dłużnika – wzywa nas w nim do:
- niewypłacania płacy poza kwotą wolną do wysokości egzekwowanego świadczenia i aż do pełnego pokrycia długu,
- przekazywania jej we wskazanych...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)