Tu jest już wolny kraj
We wschodnich rejonach nie widać śladów władzy Kaddafiego. Rewolucjoniści: musi być osądzony
W deszczową sobotnią noc kilkunastu mężczyzn uzbrojonych w kałasznikowy i pamiętające chyba XIX wiek karabiny zatrzymywało samochody na głównej drodze koło miasta al Marż, 100 kilometrów od Bengazi, tymczasowej stolicy rewolucji libijskiej.
– Reprezentujemy teraz naród – powiedział jeden z nich. I przedstawił: są tu inżynier, informatyk, sędzia i policjanci, którzy porzucili Kaddafiego, ale nie zdjęli mundurów.
Nagle z mroku wyłonił się...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta


![[?]](https://static.presspublica.pl/web/rp/img/cookies/Qmark.png)
