Reforma procedury karnej: legislacyjne déja vu
Proponowane zmiany procedury karnej nie przybliżają jej niestety do modelu kontradyktoryjnego – pisze dr prawa, adiunkt w Katedrze Prawa Karnego na Wydziale Prawa i Administracji UKSW
Projekt nowelizacji kodeksu postępowania karnego przy- gotowany przez Komisję Kodyfikacyjną wprowadza liczne zmiany. Wiele z nich zasługuje na aprobatę. W zakresie zmian modelowych projekt pozostawia jednak niedosyt, w szczególności uderza połowicznością przyjętych rozwiązań.
Rozczarowanie
Rozczarowuje propozycja dotycząca modelu inicjatywy dowodowej w procesie, anonsowana jako jedna z istotniejszych modyfikacji ustawowych prowadzących „w kierunku kontradyktoryjności". W rzeczywistości ma ona charakter pozorny i utrwala tylko to, co i tak jest powszechnie przyjętą praktyką inkwizycyjną naszego procesu, w którym sąd spełnia funkcje śledcze w postępowaniu jurysdykcyjnym.
Zakłada się zmianę centralnego dla inicjatywy dowodowej i kształtu modelu postępowania przed sądem pierwszej instancji art. 167 k.p.k. Otrzymuje on brzmienie: „W postępowaniu przed sądem dowody przeprowadza się z urzędu w wyjątkowych, szczególnie uzasadnionych wypadkach".
Nie jest to novum. W zasadzie identyczną zmianę zawierał ubiegłoroczny projekt sędziowskiej Iustitii. Dodanie zastrzeżenia, że dowody przeprowadza się z urzędu nie tylko w sytuacji „wyjątkowej", ale też „w szczególnie uzasadnionej", jest pozbawione większego znaczenia, bo „wyjątkowość" sama przez się zdaje się obejmować przypadki „szczególnie uzasadnione". A nawet gdyby tak nie było, to...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta