Używamy plików cookies, by ułatwić korzystanie z naszych serwisów.
Jeśli nie chcesz, by pliki cookies były zapisywane na Twoim dysku zmień ustawienia swojej przeglądarki.

Szukaj w:
[x]
Prawo
[x]
Ekonomia i biznes
[x]
Informacje i opinie
ZAAWANSOWANE

Sezon na dorzynanie watahy

19 maja 2011 | Publicystyka, Opinie | Maria Dłużewska
autor zdjęcia: Jerzy Dudek
źródło: Fotorzepa

Przed Pałac Prezydencki w Warszawie przyszli byli działacze „Solidarności”, NZS i innych ugrupowań opozycyjnych działających w PRL. Przyszli z tymi samymi hasłami co w latach 80., bo uważają, że są one dziś na miejscu – pisze dokumentalistka

Niepotrzebnie pan Jan Wróbel, nauczyciel i publicysta, w swoim tekście „Denaturat czerwonoarmisty" („Rz", 6 maja 2011 r.) przywołał mój film „Mgła", przedstawiając czytelnikom listę – jak zrozumiałam – oszołomskich haseł. Tytuł filmu „Mgła" funkcjonuje w jego tekście razem z „mgłą, Komoruskim, helem, sądem i targowicą". Myślę, że niepolitycznie przywoływać film, którego właściwie nie ma, który funkcjonuje na „marginesie życia publicznego". Tak jak nie ma Ewy Stankiewicz z jej „Solidarnymi 2010" i Joanny Lichockiej, współautorki „Mgły". O sobie nie wspomnę, bo dziedzina filmu dokumentalnego, w której się poruszam, i tak jest niszowa.

Trudno zrozumieć tę logikę

Martwię się zatem o odważnego p. Wróbla, który przy okazji deklaruje, że jest z tych, „dla których konserwatyzm i prawica to wybór nie tylko polityczny, ale również etyczny". Jeśli więc znakomita reżyserka Ewa Stankiewicz nie może pokazać swojego filmu fabularnego o miłości, bo przerażony nagonką dziennikarzy i „autorytetów" dystrybutor wycofał się z umowy, to skąd p. Wróbel wie, że jego szlachetnego oburzenia („tyle nieprawdy na jednej stronie gazety! „) nie wezmą pod uwagę redaktorzy „Rzeczpospolitej" lub innych mediów? W efekcie interwencji etycznego publicysty jego koleżanka po fachu może...

Dostęp do treści Archiwum.rp.pl jest płatny.

Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.

Ponad milion tekstów w jednym miejscu.

Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"

Zamów
Unikalna oferta
Brak okładki

Wydanie: 8931

Spis treści
Zamów abonament