Nie ma posady, ale pensja się należy, i to nawet za wiele miesięcy
Pracownik, który został niesłusznie bądź nieprawidłowo zwolniony z firmy, ma szanse odzyskać zarówno pracę, jak i pieniądze, które utracił wskutek niewłaściwego działania przełożonych
Agata Lankamer-Prasołek Łukasz Prasołek
Niekiedy może nawet liczyć na wynagrodzenie za cały czas, w którym nie miał zajęcia w oczekiwaniu na korzystny dla siebie wynik procesu przed sądem pracy.
Podwyższyć i... obniżyć
Choć przepisy dotyczące przywrócenia do pracy w razie korzystnego wyroku sądowego są dość proste i precyzyjnie określają wszystkie sytuacje >patrz ramka str. 7, nie brakuje spraw toczących się o przyznanie wynagrodzenia za czas pozostawania bez zajęcia.
Głos zabierał w nich także Sąd Najwyższy, rozstrzygając wątpliwości pojawiające się na tle stosowania tych regulacji. Największe emocje budzą te przypadki, gdy stawką jest wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez zatrudnienia.
Obok przesądzenia samej zasady, że wynagrodzenie się należało, podstawowe dla pracownika jest to, w jakiej wysokości je przyznać. Czy punktem wyjścia będzie pensja z momentu zwolnienia, czy w grę wchodzą dodatkowe czynniki?
Przyznając wynagrodzenie za cały czas pozostawania bez pracy (art. 57 § 2 k.p.) pracownicy, z którą szef rozwiązał niezgodnie z prawem umowę o pracę bez wypowiedzenia, należy uwzględnić wszystkie konieczne zmiany (podwyższenie) wysokości wynagrodzenia, które nastąpiłyby (musiałyby nastąpić), gdyby kobieta kontynuowała zatrudnienie.
W szczególności dotyczy to zmiany wysokości minimalnego wynagrodzenia za...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta