Logiki brak, ręki trenera nie widać
Mistrz Polski będzie jednookim królem wśród ślepców. Mecze najlepszych drużyn ekstraklasy są żenująco słabe
Legia na swoim boisku przegrywa po pierwszej połowie 0:1 z Lechem, a każdy, kto się zna na piłce, widzi, że w przerwie można iść do domu, bo w drugiej połowie nic się nie zmieni.
Legia może zostać mistrzem, zdobyć puchar albo przegrać jedno i drugie. Nie wiadomo, bo Ruch, Śląsk, Wisła, Lech, Polonia, Korona grają podobnie. Raz lepiej, raz gorzej, nie ma w tym żadnej logiki, rzadko widać rękę trenera.
Mam wrażenie, że nawet bardzo przeze mnie lubiany Orest Lenczyk już niczego więcej ze Śląska nie wyciśnie. Tym bardziej że między nim a piłkarzami nie ma już chemii. Kiedy niedawno Śląsk grał z Lechem, a nowy trener poznaniaków Mariusz Rumak z atencją witał się ze starym mistrzem, Lenczyk wyraził nadzieję, że spotykają się wprawdzie po raz pierwszy, ale nie ostatni. Może się okazać, że jednak ostatni, bo tylko Rumak zostanie w ekstraklasie.
O kilku trenerach młodego pokolenia myśleliśmy ostatnio, że są przyszłością polskiego futbolu: Wojciech...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta