Należy się tylko z kodeksu pracy
Wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy to swego rodzaju odszkodowanie za to, że angaż rozwiązano z naruszeniem przepisów. Przy jego obliczaniu nie ma żadnego znaczenia to, czy pracownik w istocie poniósł jakąkolwiek szkodę
Jeśli w wyniku zwolnienia nie stracił ani złotówki i tak – jeśli sąd stwierdzi naruszenia, a uzna przywrócenie do zadań za zasadne – zainteresowany powinien otrzymać wynagrodzenie, od którego nie odliczy się uzyskanych w międzyczasie profitów.
Co jednak robić, jeśli podwładny podnosi, że wyrzucenie go z firmy spowodowało dalej idące skutki niż tylko utratę pensji? Czy należy mu się coś ponad kwoty określone w kodeksie pracy?
Motywowanie zwolnionego
Sąd Najwyższy konsekwentnie stoi na stanowisku, że wynagrodzenie za czas pozostawania bez pracy zasadniczo wyczerpuje roszczenia poszkodowanego.
Stwierdził, że pracownik, który podjął pracę w wyniku przywrócenia do zadań na poprzednich warunkach przez sąd pracy (po ustaleniu, że wypowiedzenie przez pracodawcę umowy na czas nieokreślony było nieuzasadnione lub naruszało przepisy o wypowiadaniu angaży) nie ma prawa do odszkodowania na podstawie kodeksu cywilnego ponad przysługujące mu na podstawie art. 47 k.p....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta