W obronie praw ekonomii
W listopadzie br., kiedy RPP obniżała stopę referencyjną z 4,75 na 4,50, czeski bank centralny obniżył ją z poziomu 0,25 na 0,05. Wszystko to przy zbliżonej stopie inflacji i prognozowanym jej przyszłym przebiegu w obu krajach – pisze pracownik Wyższej Szkoły Bankowej w Gdańsku.
W „Rz" 13 grudnia ukazał się tekst Dariusza Graja zatytułowany „W obronie Rady Polityki Pieniężnej". Autor, jak sam tytuł wskazuje, próbuje wykazać logikę postępowania RPP, argumentując, że prowadzona w Polsce polityka pieniężna jest właściwa (czyt. wcale nie nadmiernie restrykcyjna, jak sądzi większość ekonomistów i analityków bankowych). W niniejszym artykule chciałbym zająć stanowisko przeciwne – polemiczne w stosunku do autora ww. artykułu.
Co do zasady – zgadzam się z panem Grajem w dwóch zasadniczych poruszonych przez niego kwestiach. Po pierwsze, założenie, że celem banków centralnych powinno być zapewnienie stabilności cen, przyjmuję jako samo w sobie słuszne i niepodważalne. Niska inflacja jest bowiem dobrodziejstwem dla gospodarki, fundamentem pod trwały zrównoważony wzrost. Po drugie, zgadzam się, że komentowanie działań NBP w jaskrawo krytyczny sposób przez ministra finansów jest nie na miejscu ze względów instytucjonalnych. Osłabia to bowiem reputację banku, co może prowadzić do spadku wiarygodności prowadzonej polityki pieniężnej w oczach rynków finansowych, podnosząc koszty dezinflacji w długim okresie. Z drugiej strony jednak, abstrahując od tego, komu wypada publicznie krytykować RPP, a kto powinien się raczej takiego krytykowania wystrzegać, trudno nie zgodzić się z opinią, że RPP popełniła w ostatnim czasie kosztowne błędy....
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta