Anglia w czyśćcu, Hiszpania w niebie
Anglia zremisowała z Czarnogórą w Podgoricy 1:1. Hiszpania pokonała w Paryżu Francję 1:0 i znów jest liderem
Wayne Rooney zaczął mecz w Podgoricy tak, jakby chciał odkupić winy za to, co zrobił tam dwa lata temu. W eliminacjach Euro 2012 kopnął czarnogórskiego obrońcę Miodraga Džudovicia, dostał czerwoną kartkę, a początek mistrzostw obejrzał z trybun.
Wczoraj sprowokować się nie dał, choć kibice robili wszystko, by wytrącić Anglików z równowagi. Z trybun leciały na boisko różne przedmioty, z ust padały niecenzuralne słowa. Rooney już w trzeciej minucie mógł zdobyć gola, przebiegł z piłką kilkadziesiąt metrów, przelobował bramkarza, ale trafił w słupek. Trzy minuty później już się nie pomylił. Wyskoczył najwyżej do dośrodkowania Stevena Gerrarda i strzałem głową dał Anglii prowadzenie.
Trener Czarnogóry Branko Brnović zapowiadał, że rywali się nie boi, bo w ataku ma dwa ferrari, czyli duet napastników Serie A – Mirko Vucinicia i Stevana Joveticia. Ale żaden z nich swoją szybkością gości nie zaskoczył. Wyręczył ich grający w lidze koreańskiej Dejan Damjanović, który wszedł na boisko po przerwie.
Anglicy do prowadzącej w tabeli Czarnogóry wciąż tracą dwa punkty. Szansę na awans z naszej grupy zachowała również Ukraina, wygrywając 2:1 z Mołdawią w mroźnej Odessie. Do przerwy gospodarze bili głową w mur. Mieli ogromną przewagę, ale nic z niej nie wynikało. Kibice w oczekiwaniu na bramkę rzucali w gości śnieżkami.
Prowadzenie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta