Jeśli są długi, to nieruchomość pójdzie pod młotek podczas licytacji
Niezapłacone faktury, przestoje, brak zamówień – to może się zdarzyć każdej firmie. W takiej sytuacji wierzyciele starają się odzyskać pieniądze na różne sposoby. Jednym z nich jest egzekucja z nieruchomości
Procedura egzekucyjna nie jest ani prosta, ani tania i co najważniejsze wymaga wizyty w sądzie.
Najpierw więc wierzyciel, który chce odzyskać pieniądze, musi wystąpić do sądu o wydanie wyroku zezwalającego na przymusową sprzedaż nieruchomości. Uzyskanie wyroku w tej sprawie może trwać długie lata.
Następnie orzeczenie musi się uprawomocnić. Jeżeli zadłużony przedsiębiorca nie wniósł odwołania, to trzeba odczekać 14 dni od daty wydania wyroku, a jeżeli to zrobi – 14 dni od wydania wyroku przez sąd wyższej instancji.
Uwaga! Prawomocny wyrok ma rangę tytułu wykonawczego, ale takim tytułem może być nie tylko wyrok. Także np. akt notarialny, w którym dłużnik zobowiązuje się poddać egzekucji. (art. 777 kodeksu postępowania cywilnego)
Z tytułem do komornika
Z prawomocnym wyrokiem trzeba udać się jeszcze raz do sądu w celu nadania mu klauzuli wykonalności. Następnie z takim orzeczeniem można iść do komornika działającego przy sądzie, w którego okręgu nieruchomość jest położona (art. 921 kodeksu postępowania cywilnego).
Jeżeli nieruchomość jest położona w okręgu kilku sądów, wybór należy do wierzyciela. Jednak z postępowaniem wszczętym na wniosek jednego wierzyciela połączone będą postępowania wszczęte na wniosek innych wierzycieli. W tym celu komornik, który rozpoczął egzekucję, o wszczęciu, a następnie o ukończeniu...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta