Posłanka pobita torebką przez geja?
Różnorodność orientacji seksualnych istnieje od zawsze i nie „rozrasta” się. Nie ma więc zagrożenia, że z powodu związków partnerskich wszyscy staną się homo – pisze prezes Kampanii Przeciw Homofobii.
Kiedy czytam w tekście posła kłamstwa wynikające z niewiedzy i uprzedzeń, to nie sposób nie reagować. Nie trzeba być profesorem, żeby czytać ze zrozumieniem, ale jak widać nie trzeba też czytać ze zrozumieniem, żeby być profesorem. Posłanka Krystyna Pawłowicz pisze w swojej opinii, że „Konstytucja wyraźnie mówi, że państwo nie może uprzywilejowywać żadnej innej relacji niż małżeństwo, czyli związek kobiety i mężczyzny". Artykuł 18, o którym słyszeli chyba wszyscy, przeczytało niewielu, a zrozumiało jeszcze mniej, mówi: „Małżeństwo jako związek kobiety i mężczyzny, rodzina, macierzyństwo i rodzicielstwo znajdują się pod ochroną i opieką Rzeczypospolitej Polskiej". I słowo małżeństwo nigdzie więcej w konstytucji się nie pojawia.
Czy skoro uczono mnie, że znak krzyża należy robić prawą ręką, to lewą powinnam zupełnie sobie odciąć, żeby przypadkiem nie znaleźć dla niej innego zastosowania? Idąc dalej za tym rozumowaniem: skoro małżeństwo to związek kobiety i mężczyzny i tylko jemu należy się ochrona, to czy należy odebrać...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta