Horror narodowy
Co zostanie z „Halki”, gdy zedrze się z niej patriotyczno-góralski kicz?
Sobotnia premiera w Operze Nova inaugurująca XX Bydgoski Festiwal Operowy jest kolejną próbą odświeżenia narodowego dzieła. Teatry w Polsce odczuwają dziś wyrzuty sumienia, bo wiedzą, że nie powinny zapominać o Moniuszce. Mają jednak świadomość, że trzeba go pokazywać inaczej niż dotąd.
Inaczej, czyli jak? Jednego pomysłu nie ma. Inscenizacje ostatnich lat – w Gdańsku, Warszawie czy teraz w Bydgoszczy – łączy to, że zrealizowali je przedstawicie pokolenia, które odreagowuje traumatyczne przeżycia z „Halką" w młodości. Przez dziesięciolecia prowadzano dziatwę szkolną do teatru, by poznawała polskie arcydzieło, ona widziała zaś nieprawdziwą opowieść na tle sztucznych gór z podstarzałą śpiewaczką jako młodą góralką i tenora z ciupagą mającego w pasie półtora metra i tyleż samo wzrostu.
W bydgoskiej Opera Nova wykonawcy głównych ról są młodzi, choć zaśpiewanie partii Halki wymaga warsztatowej dojrzałości. Widzowie nie...
Archiwum Rzeczpospolitej to wygodna wyszukiwarka archiwalnych tekstów opublikowanych na łamach dziennika od 1993 roku. Unikalne źródło wiedzy o Polsce i świecie, wzbogacone o perspektywę ekonomiczną i prawną.
Ponad milion tekstów w jednym miejscu.
Zamów dostęp do pełnego Archiwum "Rzeczpospolitej"
ZamówUnikalna oferta